Zabawa „Ręka nie musi bić”
Wiele dzieci wykorzystuje swoje ręce przede wszystkim do bicia, szczypania i popychania. Dzięki temu ćwiczeniu doświadczają one tego, że rękoma można również nawiązywać przyjazne kontakty z innymi ludźmi. Wszyscy siedzą w kole i zamykają oczy. Prowadzący mówi, co każdy ma robić:
Siedzisz bardzo wygodnie, obie stopy opierają się pewnie o podłogę. Skoncentruj się na oddechu. Poczuj, jak on przychodzi i odchodzi, przychodzi i odchodzi, przychodzi i odchodzi…
Wydychasz cały twój niepokój i napięcie. Stajesz się spokojny, coraz spokojniejszy… Oddychasz głęboko i równomiernie… Czujesz się bardzo dobrze… Połóż teraz twoją prawą rękę na lewej, dotykając do niej grzbietem dłoni. Poczuj, jak twoja prawa ręka czuje się, leżąc na twojej lewej ręce. Pogłaskaj delikatnie lewym palcem wskazującym twoją prawą dłoń, najpierw po kciuku, potem po palcu serdecznym i po małym palcu, a potem z powrotem po wewnętrznej stronie dłoni. Teraz głaskasz delikatnie wewnętrzną stronę twojej ręki. Czujesz tam pagórki i doliny, rowki i zaokrąglenia. Do czego potrzebujesz tej dłoni? Co możesz nią zrobić, kiedy jest ona taka miękka i odprężona jak teraz?
W tym momencie kończymy ćwiczenie albo zamieniamy dłonie.
Zabawę można przeprowadzić też w parach: Co twoja dłoń może zrobić z dłonią drugiego dziecka? Co może ona uczynić, abyście się oboje dobrze czuli? Najpierw uczestnicy powinni dobrać się samodzielnie parami, tak by tworzyły je lubiące się osoby. Dopiero gdy wszyscy przyzwyczają się do charakteru tego ćwiczenia, tworzymy przypadkowe pary.
Następnie przeprowadzamy końcową rozmowę. Jak dzieci czuły się w trakcie tego ćwiczenia i po jego zakończeniu? Do czego wykorzystują one codziennie swoje ręce?
Zabawa „Gdy jestem zły”
Dzieci stoją w kole, wybrana osoba zajmuje miejsce w środku koła i wypowiada zdanie: Mam na imię ... gdy jestem zła to robię tak. W tym miejscu dziecko pokazuje gestem, mina co robi gdy się złości.
Pozostałe dzieci naśladują gest lub minę pokazaną przez wybrane dziecko, na znak podany przez nauczyciela np. podniesiona do góry rękę wszyscy stają w bezruchu. Następnie kolejne dziecko przedstawia się i prezentuje swój sposób wyrażania złości. Zabawa trwa tak długo, aż każde dziecko zaprezentuje „swoją złość”.
Zabawa „Wysiadywanie złości”
Konflikty powinny być rozwiązywane we właściwy sposób. Doskonałą możliwością jest tutaj ich „wysiadywanie” na specjalnych „krzesełkach przemyśleń”. W jednym kącie pomieszczenia siadają na krzesłach naprzeciwko siebie, dwie skłócone osoby i wypowiadają swoje zarzuty wobec siebie – zabronione są rękoczyny. Dopiero wtedy, gdy narastający między nimi konflikt został rozwiązany, wolno im ponownie włączyć się do działań grupy. Dobrze jest oznaczyć krzesełka w jakiś sposób. Powinny być one zarezerwowane tylko do „wysiadywania” konfliktowych sytuacji. Również wtedy, gdy ktoś jest wściekły na samego siebie, może wycofać się do kącika na tak długo, aż będzie znowu gotowy przyłączyć się do reszty. Nie wolno mu w tym czasie przeszkadzać, rozmawiać z nim.
mgr Joanna Madej